Życie po śmierci Wicemiss Polonia 1958

Temat  śmierci Wicemiss Polonia 1958 jest nawet teraz jednym z najbardziej zdumiewających w historii polskich konkursów piękności. Był rok 1958. Do konkursu Miss Krakowa zgłosiła się śliczna ekspedientka krakowskiego PDT Krystyna Żyła z Kobierzyna. Prywatnie uznawana była za osobę odważną, nie bojącą się podejmować nowe życiowe wyzwania. Nie było też tajemnicą, że jej uroda zapewniała pannie Krystynie sporo adoratorów.  Na regionalnym konkursie na miss uzyskała awans do finału ogólnopolskiego. Niestety rodzinie coraz mniej podobała się taka zabawa. Nie ukrywali, że są przeciwni jej udziałowi w konkursie na miss. Doszło do negocjacji między rodziną, a organizatorami konkursu. Matka Krysi wyraziła w końcu zgodę. Dziewczyna zatem rozpoczęła przygotowania do krajowego finału konkursu Miss Polonia 1958. Sukces wizerunkowy poprzedniej edycji sprawił, że wokół dziewczyn kręciło się sporo prominentnych osób. W trakcie przygotowań do gali finałowej rzucali się w oczy eleganccy panowie, brylujący między kandydatkami do tytułu.
Nadszedł czas finału. 6 września 1958 roku na warszawskim „Torwarze” odbył się finał konkursu Miss Polonia 1958. Na widowni tłumy rozemocjonowane wyborami. W komunistycznej Polsce, gdzie było mało rozrywek, tego typu wybory stawały się nie lada atrakcją. Nie bez winy byli też sami organizatorzy. Sprzedali bowiem o wiele więcej wejściówek na galę niż było gwarantowanych miejsc. Ścisk na widowni był więc niewyobrażalny. Było to tez przyczyną opóźnienia rozpoczęcia gali finałowej. Finalistki Miss Polonia 1958 prezentowały się jury i zgromadzonej publiczności na długim wybiegu. Od razu też było widać kto stał się faworytką publiczności. Piękna Krystyna Żyła mimo gorącego wsparcia publiczności zdobyła jednak zaledwie tytuł 2 Wicemiss Polonia. Cały konkurs wygrała (choć jak wieści głosiły to wygrać miała) tancerka operetki warszawskiej Zuzanna Cembrowska z Warszawy. Werdykt wzbudził takie kontrowersje, że zdenerwowana publiczność wszczęła gigantyczną awanturę. Miss została obrzucona pomidorami (ciekawe, skąd je nagle wzięto), doszło do regularnej bitwy opuszczających Torwar widzów ze służbami porządkowymi. W całym tym zamieszaniu przewrócono wóz transmisyjny. Konieczna była interwencja milicji.
Po konkursie Krystyna wróciła do Kobierzyna. Trzy miesiące później wybuchł ogólnopolski skandal. Prasa doniosła, że nad ranem, w warszawskim Grand Hotelu, odnaleziono zwłoki nagiej dziewczyny. Śledztwo bardzo szybko dało efekt m.in. co do tożsamości dziewczyny. Była nią Krystyna Kopeć z Krakowa. Ustalono, że była dziewczyną bardzo niepokorną i mimo swych 16 lat często uciekała z domu i widywano ją w towarzystwie mężczyzn. Okazało się, że 16 grudnia 1958 roku w Grand Hotelu odbywało się spotkanie prominentnych osób. A wśród nich znalazła się zwabiona pod pretekstem kariery filmowej wspomniana wcześniej Krystyna Kopeć. Co się wydarzyło owej nocy w pokoju po dziś dzień nie ustalono. Aresztowano podejrzanych. Kilku mężczyzn i kobietę. To ona właśnie w trakcie śledztwa podała jakoby ofiarą śmiertelną tego spotkania była Krystyna Żyła. I choć fakty temu przeczyły, plotka poszła w świat. W ten oto sposób w sprawę została wplątana Krystyna Żyła Wicemiss Polonia 1958. Popularność dziewczyny i samego konkursu sprawiły, że lawina plotek była już nie do powstrzymania. Efektem tego stało się publiczne przeświadczenie o tym, że Krystyna Żyła zginęła w Grand Hotelu i wiele lat publicznie identyfikowano jej osobę z tym faktem.
Ale to zdarzenie i zamieszanie wokół niego było też na rękę ówczesnej władzy. Dwie edycje Miss Polonia z lat 1957 i 1958 nie przystawały do ideologii popularyzowanej przez panujący wówczas system. Mało tego. Obie laureatki odniosły sukcesy na międzynarodowym konkursie Miss Universe odbywającym się wówczas w USA czyli kraju uważanym za wroga. Obie Miss Polonia wykorzystały tez okazję by wyemigrować na stałe do USA. Dokładając do tego awantury i afery z organizacją edycji na 1958 rok plotka o śmierci Wicemiss Polonia 1958 była doskonałym pretekstem do zablokowania organizowania kolejnych edycji konkursu Miss Polonia.
 Krystyna Żyła w późniejszych latach  mieszkała w Krakowie. Przez całe swe życie milczała na temat jej rzekomej śmierci w Grand Hotelu nie prostując kłamstwa. Prowadziła życie bardzo barwne. Nadal miała wielu adoratorów i wcale się przed nimi nie wzbraniała. Była matką dwóch nieślubnych córek. Zmarła w wieku 43 lat w 1981 roku. Czemu milczała, gdy obrzucano przez długie lata jej nazwisko błotem i dorabiano ideologię do tamtych wydarzeń, nie wiadomo. Możliwe, że chodziło o nie rozgrzebywanie mocno grząskiej sprawy, bądź co bądź o wątku kryminalnym i wolała uniknąć mieszania się w takie sytuacje. Przecież z czasem i tak inni prawdopodobnie zapomnieliby. Tym bardziej, że po awanturach na "Torwarze" sam konkurs Miss Polonia stał się dla komunistycznych decydentów bardzo niewygodny. Zapewne dlatego postanowiono tajemniczą sprawę z Krystyną z Krakowa połączyć z wicemiss mimo przeczących temu faktów, po to by pod wpływem skandalu zlikwidować wybory na długie lata. Co się akurat udało.